
To podobno niej angielscy lotnicy zawdzięczali podczas wojny swoją niezwykłą skuteczność w namierzaniu samolotów wroga. Plotka głosiła bowiem, że poprawia wzrok. Choć mit ten został niedawno obalony, nie sposób odmówić jej mnóstwa innych właściwości zdrowotnych. O czym mowa? Oczywiście o marchewce!
Chociaż spożywanie marchewki w dużych ilościach nie umożliwi nam widzenia w ciemności, to jednak zawarty w niej beta-karoten pomaga w wytwarzaniu witaminy A, która wspiera konwersję światła na sygnały wzrokowe, co w konsekwencji faktycznie ułatwia widzenie nawet w słabym oświetleniu. Trudno oczekiwać, że po zjedzeniu jednej marchewki będziemy widzieć niczym Superman, nie sposób jednak przejść obojętnie obok bogactwa witamin zawartych w tym niepozornym warzywie. Marchew zawiera bowiem witaminy B1 i B2, B6, C, E, H, K, PP, jak również wapń, magnez, sód i potas. Wspomniany wcześnie beta-karoten, ma także właściwości antynowotworowe, a gotowana marchewka wykazuje aktywność antyoksydacyjną, dzięki czemu neutralizuje wolne rodniki i opóźnia efekty starzenia. Nic, tylko jeść karotki!